Golf VIII GTI
vs.
Golf VIII GTE
Zmiana warty?
Zmiana warty?
Hybrydy oraz auta elektryczne powoli stają się motoryzacyjną codziennością. Zupełnie nowy Volkswagen Golf GTE to hybryda typu plug-in o sportowym zacięciu. Golfa GTI nikomu przedstawiać nie trzeba. To ikona hot hatchy, oferowana już w ósmym wcieleniu. Oba auta wiele łączy. Ale też bardzo wiele dzieli.
Volkswagen Golf GTE zadebiutował w siódmej generacji niemieckiego kompaktu. Samochód wykazywał ekologiczną naturę charakterystyczną dla hybryd plug-in, ale potrafił zapewnić sportowe emocje. Ponad 200-konny układ napędowy dawał sporo frajdy podczas jazdy. Golf GTI zadebiutował kilkadziesiąt lat temu. Już wówczas oferowany był w pikantnej wersji z trzema magicznymi literkami na grillu. Od tamtej pory każda kolejna generacja Golfa dostępna była w wersji GTI.
Znajdź różnice
Na pierwszy rzut oka dwa prezentowane samochody niewiele różni. W obu mamy taki sam przedni zderzak z charakterystycznymi światłami przeciwmgłowymi. Taki sam jest również grill, który jednak wyróżnia detal charakterystyczny dla danej wersji. Odmiana GTI ma czerwony pasek ciągnący się przez całą szerokość grilla. To znak szczególny, który pojawił się już w pierwszym Golfie GTI. Kolorem odmiany GTE jest natomiast niebieski. I to właśnie taką barwę ma wstawka w przednim grillu tego modelu.
Profile obu aut są praktycznie identyczne. Jedyną różnicę stanowi klapka przykrywająca złącze do ładowania, której w odmianie GTI oczywiście nie znajdziemy. W GTE nie ma natomiast widocznych końcówek układu wydechowego. Dwie duże, szeroko rozstawione rury są charakterystyczne dla GTI.
Nowoczesność vs. klasyka
Wnętrze ósmej generacji Golfa przeszło olbrzymią metamorfozę. Volkswagen zburzył panujący dotychczas ład znany z szóstki i siódemki, stawiając wszystko na jedną kartę, czyli na obsługę dotykową.
Przyciski zostały ograniczone do minimum. Nawet klasyczny panel klimatyzacji musiał uznać wyższość paneli dotykowych. System multimedialny ma nową szatę graficzną i obsługiwany jest oczywiście tylko za pośrednictwem ekranu dotykowego lub przycisków na kierownicy. Á propos kierownicy. W jej dolnej części znalazło się miejsce na jedyny element podkreślający wyjątkowość danej wersji – logo GTE z niebieską lub GTI czerwoną obwódką.
Nowością są także wirtualne zegary, a dokładniej jeden z trybów, którego brak w bardziej sztampowych wersjach nowego Golfa. Ustawienie z dużym centralnym wirtualnym obrotomierzem prezentuje się bardzo bojowo.
W tym całym zalewie technologicznych nowości Niemcy nie zapomnieli o klasyce. Golf VIII GTI w dalszym ciągu ma tapicerkę w kratę! GTE też zresztą taką ma, tylko zamiast czerwonych kolorowych wstawek są niebieskie.