Jak przygotować siebie i rower do wiosny!
Lato - Szykuj się do podróży

Jak przygotować siebie i rower do wiosny!

Lato - Szykuj się do podróży

Jak przygotować siebie i rower do wiosny!

Zacznijmy od najważniejszego… Rower – to dla każdego zapalonego rowerzysty oczko w głowie! Bądźmy szczerzy, na osprzęt i kosmetyki rowerowe wydajemy więcej niż na odzież i suplementy diety. Co prawda, jeśli jeździsz rowerem zimą albo trzymasz go w wilgotnej komórce lub na balkonie, z pewnością narażasz go na pewne niedogodności. Twoja maszyna wybaczy ci jednak niedopatrzenia tego okresu, jeśli wynagrodzisz jej to odpowiednim, wiosennym spa. Podpowiadamy, jak to zrobić!

Nie każdy posiadacz Volkswagena przekonał się, że najlepszym zestawem do jeżdżenia jest sześć kół: samochód oraz rower. Jeżeli twój wynik wciąż wynosi cztery, zapoznaj się z cie­kawą gamą rowerów Volkswagen. Znajdziesz wśród nich te przeznaczone do jazdy po mie­ście, w terenie oraz na długie eskapady.

Powietrze to podstawa

Zdecydowanie najczęściej spotykanym przeze mnie błędem serwisowym są niedopompo­wane opony. Zbyt miękkie opony znacznie szybciej się zużywają, nie zapewniają opty­malnej przyczepności oraz bardzo łatwo je przebić. Miękka opona „dobija” na nierówno­ściach, w wyniku czego dętka zostaje prze­cięta przez obręcz koła. Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się przebić dętkę symetrycznie w dwóch miejscach, na pewno przyczyną był tzw. snake bite (ugryzienie węża), czyli wła­śnie dobicie dętki przez dwie ścianki obręczy. Skoro już wiadomo, że odpowiednia ilość powietrza w oponie to podstawa, pozostaje pytanie, jakie powinno być ciśnienie w opo­nie. Zacznij od okolic 1,8 bara w oponie MTB o szerokości 2,0–2,25". Im opona węższa, tym większego ciśnienia wymaga. Waga kolarza również determinuje poziom ciśnienia.

Powietrze to podstawa
Nie ma spa bez piany

Nie ma spa bez piany

Zanim weźmiesz do ręki olej do łańcucha, umyj rower. Jeżeli często pozostawiasz błoto w okolicach łożysk (m.in. w sterach, piastach i mechanizmie korbowym), w końcu dostanie się ono do środka, powodując tarcie, hałas i drastycznie szybsze ich zużywanie. Do mycia roweru potrzebna będzie woda z detergen­tem i szczotka (na pewno masz taką do mycia swojego VW). Rower myj od góry do dołu. Po umyciu osusz go ściereczką. Drugą prze­znacz do wycierania napędu. Uwaga! Nie uży­waj jej do mycia roweru, nie dotykaj nią tarcz hamulcowych lub powierzchni hamowania na obręczach, jeśli masz hamulce szczękowe. Do mycia roweru możesz również użyć myjki ciśnieniowej. Żeby nie wypłukać smaru z ło­żysk ani wcisnąć do nich brudu i wody, myj wtedy rower z większej odległości niż samo­chód. 

Teraz smarujemy

Kolejnym, częstym błędem po jeździe „na kap­ciach” jest suchy łańcuch, który pracuje w ro­werze najciężej. To dlatego powinien być zawsze nasmarowany. Kiedy słyszysz kogoś jadącego na rowerze z piszczącym łańcuchem, wiedz, że zapewne szybko zużyje nie tylko łań­cuch, ale również zębatki napędu, a wymiana mechanizmu korbowego i kasety, bądź wolno­biegu może być bardzo kosztowna.

Po wysuszeniu łańcucha za pomocą suchej ściereczki, pedałuj w miejscu, do tyłu, na­kładając na ogniwa łańcucha olej do tego przeznaczony. Najczęściej wystarczy około 10 obrotów korby podczas smarowania. Dla lepszego rozprowadzenia oleju przekręć jesz­cze korbą do tyłu 10–20 razy, a następnie wytrzyj ściereczką resztki oleju pozostałego na zewnątrz. Zbyt lepki łańcuch szybko za­brudzi cały napęd, co sprawi, że będzie on ni­czym mucholep na piasek i inne drobiny.

Teraz smarujemy
Check list… To musi działać!

Check list… To musi działać!

Kiedy rower jest już czysty i ma nasmarowany łańcuch, czas na ocenę jego stanu i dokona­nie regulacji. Obok znajdziesz listę czynności do wykonania przed pierwszą jazdą. Przerzutki można wyregulować za pomocą tzw. sprytnych śrub baryłkowych. Jeżeli dźwignie manetek pracują ciężko, należy wymienić linki i/lub pancerze.

Jeśli nie jesteś złotą rączką, poniższe zadania warto zlecić dobremu serwisantowi: smarowanie piast, wymiana okładzin hamulcowych, przegląd amortyzato­rów, odpowietrzanie hamulców hy­draulicznych, centrowanie kół.

Rower żyleta? Czas na silnik

Czas na silnik

Silnik? To ty jesteś motorem, który na­pędza rower, dlatego koniecznie mu­sisz zadbać o komfort i bezpieczeń­stwo jazdy.

Sprawdź, jak to zrobić:

  1. Ustawienie siodełka i kierowni­cy. Wysokość siodełka oraz jego kąt pochylenia mają ogromny wpływ na komfort jazdy, a nawet na zdrowie stawów. Dobrym punktem wyjścio­wym jest ustawienie siodełka po­ziomo. Preferuję delikatne obniżenie dziobu siodełka, co zmniejsza nacisk na tkanki miękkie (jest to bardzo de­likatne, niewidoczne gołym okiem pochylenie).
  2. Strój kolarski. Jeżeli jeździsz na rowe­rze regularnie, zaopatrz się w strój kolarski, a w szczególności spodenki z wkładką, zwaną potocznie „pampersem”. Spokojnie, kolarze robią przerwy na toaletę. Wkładka umożliwia jazdę bez bielizny, zapobiega otarciom i do­datkowo amortyzuje. Jeśli do jazdy na rowe­rze używasz butów ze sznurówkami, pamiętaj o dobrym ich zawiązaniu i schowaniu końcó­wek do środka buta, inaczej mogłyby się za­plątać w zębatki.
  3. Paliwo. Na przejażdżki dłuższe niż 30 minut zabierz wodę w bidonie, chowanym wygod­nie w koszyku na bidon. Na eskapady dłuższe niż 90 minut warto zabrać coś lekkiego do zjedzenia: kilka bananów, rodzynki, a nawet ulubione kanapki.
  4. Żeby nie wracać do domu pieszo, zaopatrz się także w minipompkę, łyżki do opon oraz zapasową dętkę – z łatwością zmieścisz taki zestaw w tylnych kieszonkach koszulki kolar­skiej lub plecaczku.

Strój jest, pompka jest, rower jest? To ruszaj w drogę!