Czym różni się SUV od crossovera, czyli samochodu, który łączy cechy aut przynajmniej dwóch rodzajów? Po pierwsze, każdy SUV jest crossoverem, ale nie każdy crossover musi być SUV-em. Po drugie, crossover zasługuje na miano SUV-a wtedy, gdy jest dostępny w wersji z napędem na cztery koła. Dlatego właśnie najmniejszy z SUV-ów Volkswagena – T-Cross – mimo że jest wszechstronny, praktyczny i znakomicie sprawdza się nie tylko w mieście, jest „tylko” crossoverem, a nie „aż” SUV-em. To jedyny z licznej gamy modeli tego typu marki Volkswagen, do którego napęd na cztery koła w ogóle nie jest oferowany.
Dzięki oryginalnej stylistyce, T-Crossa nie da się pomylić z żadnym innym miejskim crossoverem. Wnętrze auta można kształtować na różne sposoby, stosownie do chwilowych potrzeb. Umożliwia to kanapa z tyłu, którą można przesuwać w zakresie 14 cm, raz zwiększając ilość miejsca na nogi dla pasażerów, a innym razem powiększając bagażnik. Można także złożyć oparcie kanapy zwiększając standardowy bagażnik o pojemności 385-455 litrów do 1.281 litrów.

Dzięki seryjnym systemom asystującym (m.in. systemowi Front Assist monitorującemu przestrzeń przed autem z funkcjami rozpoznawania pieszych i hamowania awaryjnego w mieście oraz systemem Lane Assist), które do tej pory były stosowane w samochodach wyższych klas, T-Cross należy do najbezpieczniejszych SUV-ów w swoim segmencie. Cztery wejścia USB oraz stacja indukcyjnego ładowania smartfonów zapewniają skuteczną łączność ze światem zewnętrznym oraz dostarczają niezbędnego zapasu energii.