Garbus w USA
Garbus w USA
Pierwszy model Volkswagena jest ceniony w Europie, ale nigdzie nie podbił tylu serc co w Ameryce. Powodów było kilka.
Pierwszy Garbus został wyładowany ze statku, który przybił do portowego nabrzeża w Nowym Jorku w styczniu 1949 roku. Próby dystrybucji za oceanem nie podjął się jednak Volkswagen. Było to przedsięwzięcie holenderskiej firmy Pon’s Automobielhande. Jej właścicielem był Ben Pon, który nie tylko jako pierwszy rozpoczął sprzedaż Volkswagenów poza granicami Niemiec (na przełomie 1947 i 1948 roku sprowadził 51 Garbusów), ale także zapisał się na kartach historii motoryzacji jako pomysłodawca VW Transportera T1.
Za oceanem Garbus był znany jako Beetle albo Volkswagen Type 1. Na początku nic nie zwiastowało jego sukcesu. Zaczęto od sprzedaży... dwóch egzemplarzy. Przemiany społeczno-gospodarcze stopniowo zwiększały zainteresowanie Garbusem. Jego nabywcy doceniali stylizację, niski koszt zakupu oraz niskie – na tle amerykańskich aut – zużycie paliwa, które oznaczało oszczędności. W połowie lat 50. XX wieku pod drogach USA jeździło ponad 35.000 Garbusów.
Przyczyniło się to do otwarcia w październiku 1955 roku siedziby Volkswagen of America w Englewood Cliffs – mieście sąsiadującym z Nowym Jorkiem. Zaledwie dekadę później VW oferował już 11 modeli, które były sprzedawane przez 644 punkty dealerskie. Do lat 60. dostarczono kierowcom 300.000 Garbusów. W latach 70. udało się po raz pierwszy przekroczyć próg 400.000 sprzedanych samochodów. Kolejny raz dokonano tego w 2013 roku. Dla wielu osób Garbus (wraz z Transporterem) stał się też symbolem wolności. W latach 60. i 70. hipisi chętnie kupowali używane, tanie już egzemplarze. Prosta konstrukcja umożliwiła też tworzenie wielu atrakcyjnych wariacji na temat Volkswagenów – najsłynniejszy jest Dune Buggy.
Wszystko to pomaga zrozumieć, dlaczego debiutujący w 1998 roku New Beetle za oceanem okazał się tak wielkim hitem. Aby skrócić łańcuch logistyczny, w 1999 roku jego produkcję rozpoczęto w meksykańskim mieście Puebla. Po nadwoziem w stylu retro kryła się nowoczesna wówczas technologia z Golfa IV, czyli poprzecznie ustawiony, chłodzony cieczą silnik oraz solidne struktury energochłonne.
Kolejna, trzecia już generacja Garbusa pojawiła się w USA w 2011 roku. Beetle powstał na platformie PQ35, która była też szkieletem Golfów V/VI. Spłaszczona w centralnej części linia dachu, mniejsze szyby oraz płaski lakierowany panel na desce rozdzielczej jeszcze bardziej zbliżyły auto do oryginału. Pod karoserią kryły się jeszcze nowsze technologie, które zapewniały lepsze osiągi, niższe spalanie, pewniejsze prowadzenie i wyższy poziom bezpieczeństwa. W 2013 roku klienci z USA odebrali 43.000 Beetle, co oznaczało, że produkowane w Puebla auto było jednym z najczęściej wybieranych modeli Volkswagena, a także mocnym graczem w segmencie dwudrzwiowych coupé i kabrioletów.
Ostatnie egzemplarze zjechały z taśm fabrycznych w lipcu 2019 roku. Na pożegnanie przygotowano limitowaną wersję Beetle Final Edition ze 175-konnymi silnikami 2.0 TSI. Od 1949 roku w USA sprzedano ponad 5.500.000 Garbusów należących do trzech różnych generacji.
Więcej informacji ze świata marki Volkswagen znaleźć można w magazynie „Volkswagen Trends”, z którego pochodzi powyższy artykuł.